[.Quod me nutrit me destriut.] :: Przegląd tematu

Gis. · Wysłany: Wto 21:57, 31 Lip 2007 Temat postu:

taaak.
masz rację. lepiej chudnąć troche wolniej a trwalej niż szybciej a tylko na chwilę.

elaine · Wysłany: Sob 20:32, 28 Lip 2007 Temat postu:

owszem da się schudnąć 15 kg w 3 miesiące ale jojo które wróci będzie 2x większe.
ja starałam sie zeby było 2 kg ma miesiac. teraz zagrozenie joja jest mniejsze (a o to się przynajmniej modlę... ;-))

Gis. · Wysłany: Pią 22:13, 27 Lip 2007 Temat postu:

o kurwa. tak długo? :(

wiem wiem.
to tak na prawdę chwila, którą warto poświęcić. czy mi też się uda.

pierdole!! :(

elaine · Wysłany: Śro 22:33, 25 Lip 2007 Temat postu:

dziękuję za dodanie :-)

do 55 zeszłam w rok. równo.

Gis. · Wysłany: Wto 22:47, 24 Lip 2007 Temat postu:

wybacz mi droga chudzinko, ale żem znikła.
już Cię dodaje.

ważysz teraz tyle ile ja bym chciała :hamster_smile:

w ile zeszłaś z 80 na 55?

elaine · Wysłany: Nie 21:33, 22 Lip 2007 Temat postu:

ech. wciąż czekam. :-)

Nicole · Wysłany: Nie 20:34, 22 Lip 2007 Temat postu:

Bardzo spóźniona, ale witam...
;*
Już niesamowice dużo osiągnęłaś.
Gratuluje z całego serca i podziwiam :hamster_inlove:

Newyorka · Wysłany: Czw 10:01, 12 Lip 2007 Temat postu:

Witaj serdecznie:* 80 a teraz 55 no prosze:) mamy ten sam staż:D

trzepot-skrzydel · Wysłany: Śro 22:48, 11 Lip 2007 Temat postu:

Witaj.:* bardzo dużo już osiągnęłaś :)

Raissa · Wysłany: Śro 22:08, 11 Lip 2007 Temat postu:

I kolejna skrzydlata duszyczka tu zawitała ;)

poppi · Wysłany: Śro 19:34, 11 Lip 2007 Temat postu:

Mam nadzieję, że spodoba Ci się u nas i zabawisz tu dłużej, a my wszystkie będziemy się wzajemnie wspierać. :*
Witaj Motylku.

Glodna · Wysłany: Śro 17:53, 11 Lip 2007 Temat postu:

Czesc :)

elaine · Wysłany: Śro 17:52, 11 Lip 2007 Temat postu: elaine

cześć.
mam 17 lat.
cierpię na zaburzenia jedzenia od roku.
posuwa się to wszystko szybko, bardzo szybko.

zaczynałam z wagi 80 kg. (bmi 28)
teraz ważę 55, (bmi 19)
a dążę do 49. (bmi 16,96)

mam 170 cm wzrostu. wolałabym wiecej.
ale od 2 lat nie rosnę. ani wszerz, ani wzdłuż.
a im bliżej końca, który i tak końcem nie będzie, tym częściej upadam.

liczę na pozytywne rozpatrzenie :-)

(chciałam, żeby wyszło weselej ale jakoś dziś nie wychodzi - zazwyczaj miewam lepsze nastroje)